Kiedy mieszkałam w Belgii, jednym z moich ulubionych zajęć było buszowanie po targach staroci. Bardzo mi tego brakuje. Kupiłam sobie parę fajnych rzeczy za bardzo śmieszne pieniądze. To jedna z nich, która wisi u mnie w kuchni i przypomina o bardzo mądrej prawdzie.
Ten kredens masz cudny! papa!
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńSzara szafeczka jak z moich marzeń!
OdpowiedzUsuńWitam na moim blogu:)) i dziękuję:))
UsuńPozdrawiam