poniedziałek, 17 listopada 2014

Zrobiłam to!


Swoją przygodę z jogą zaczęłam jakieś 5 lat temu, w trudnym dla siebie okresie.
W momencie, w którym doszłam do "ściany" i nie mogłam znaleźć drzwi.
Taką furtką a może i szeroką bramą stał się kontakt z filozofią buddyzmu, medytacją i jogą właśnie.
Buddystką nie zostałam, bo i nie taki cel mi przyświecał:))
Medytacji , uważności i jogi uczę się ciągle i myślę, że to praktyka na całe  życie.
To wszystko tak ładnie wygląda tylko na zdjęciach takich jak to.



Piękna pani w kwiecie lotosu albo w pozycji drzewa a wokół cudowny widok na góry czy zachód słońca.
Joga jednak jak i medytacja to ciężka praca, wymagająca regularności, praktyki a co za tym idzie wielkiej samodyscypliny.
To praca nad i ze sobą samym, często w warunkach bardzo odległych od tych jakie widać na pięknych obrazkach.
"Ćwiczę trwanie wobec tego czego nie chcę, ćwiczę bezruch, który nie jest martwy. Ćwiczę dystans, spokojne, zewnętrzne spojrzenie na własną niewygodę, agresję, lęk. Ćwiczę jogę tak, jakbym ćwiczyła życie."
To słowa Natalii de Babaro, które są kwintesencją tego czym jest joga.

Joga to jednak wysiłek, który warto podjąć bo przynosi ogromne korzyści:)
Cieszę się więc , że zrobiłam ten krok i poszłam na studia podyplomowe "relaksacja i joga" na warszawskim AWF. Byłam na zajęciach w miniony weekend i wygląda to bardzo interesująco i obiecująco. Takie akademickie i naukowe podejście do jogi, do tego jak działa na nasze ciało i psychikę.
To spojrzenie od strony naukowej pozwala jogę trochę "odtajemniczyć" i tym samym zachęcić ludzi sceptycznie do niej nastawionych. Cieszę się bardzo na te studia. Nie wiem co mi dadzą, co przyniosą, nigdy nie robię takich założeń, bo skąd mogę wiedzieć w jakim miejscu życia będę za półtora roku:)
Wiem jednak, że będą ciekawym doświadczeniem:)
Miłego poniedziałku:))




...

4 komentarze:

  1. Mówi się, że bardziej dbamy o nasze samochody robiąc im coroczny przegląd, wymieniając olej i zmieniając opony na zimowe, niż dbamy o własne ciało. O ciało i ducha, o samoświadomość, o umiejętność odczuwania i wnikliwego czytania siebie jak czytamy interesującą książkę. Joga to jedna z dobrych dróg. Już zaczynam to wiedzieć.
    Pisz czasem co tam mądrego na tych studiach.
    pozdrowienia przesyłam,
    dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, że "spróbowałaś " jogi. To super.
      O nowinach ze studiów będę pisała z przyjemnością:)
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  2. Witaj cieszę się że do Ciebie zawitałam :) Zostanę na dłużej , zapachniało mi tu spokojem, wyciszeniem i relaksem.
    Podziwiam i zazdroszczę, bo w dzisiejszym święcie częstą gdy dojdziemy do ściany bez drzwi,dopiero budzimy się z "letargu wiecznej gonitwy "
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń