Słyszałam kiedyś, że u Niej ( a zawsze się taka znajdzie w otoczeniu ) to można z podłogi jeść, tak czysto. Na co odparłam, że u mnie stoją dwa solidne stoły i to przy nich spożywamy posiłki i co najciekawsze, najczęściej z talerzy ( dodam, że przed spożyciem - czystych ).
A podłogę owszem, również posiadam ale do chodzenia i to w butach, nie wbijając gości w bambosze:)).
U Niej faktycznie lśni, na pólkach idealny porządek, żadnych książek, bo przecież się kurzą.
Niestety rzadko tam bywam bo jakoś tematów mało mamy wspólnych i nie lubię chodzić w nie swoich kapciach:)
A ja tymczasem zamiast sprzątać pobawiłam się z kompem i wyszły takie tapetki do pobrania na bloga:))
Miłego wtorku:))
I bomba! Podzielam filozofię w odniesieniu do powyższych stwierdzeń. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że nie jestem sama:))
UsuńPozdrawiam
nie lubię zdejmować butów i nie wymagam tego od innych:)
OdpowiedzUsuńmasz rację- lepsze od sprzątania- buszowanie:)
tego się trzymajmy:)))0
Ale niestety ciągle zdarzają się takie domy:))
UsuńPozdrowionka
Ja generalnie lubie miec posprzatane, ale bez przesady:-) okna wolaja o szmate:-) no ale przy takiej pogodzie to chyba lepiej na spcarek niz do miotel I szmat:-) pozdrawiam goraco!!!tapetki swietne:-)
OdpowiedzUsuńJa też lubię porządek , ale od sprzątania wolę poczytać książkę:))
UsuńPozdrawiam serdecznie
U mnie zwykle wszyscy czują się, jak u siebie w domu ;) kawa w kubkach, buty bądź kapcie na nogach i zanurzenie na sofie ;) ładne te tła!
OdpowiedzUsuńI o to właśnie chodzi:))
UsuńPozdrawiam
Pośmiałam się :-) Ale masz rację :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się , że mogłam tym postem kogoś rozweselić:)))
UsuńPozdrowionka
kurcze, ja MUSZĘ się zmobiizować, bo od jutra na okoo 2 tygodnie nikt nic nie ruszy. wiec jk dzis ie posprztm to potem bede lezeć w chlewie;-( idę, tylko jesczez kawka i jeszcez blogi i jesczez ;-)))))))
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, ciągle mam jakieś jeszcze:))))
UsuńNo tak... ludzie mają różne pasje... Niektórych pasją jest sprzątanie ;)
OdpowiedzUsuńTy rób tapetki, są świetne i wiosną pachną! :)
Najgorsze jest to , że jedyną:)))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Też nie rozumiem ludzi, którzy ze swojego mieszkania robią muzeum.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Bo przecież w życiu nie najważniejszy jest porządek:))
UsuńPozdrawiam
Oj Daga rozbroiłaś mnie normalnie! Drugie zdanie the best!! :**** :))))
OdpowiedzUsuńCieszę się , że mogę komuś poprawić humor:))
UsuńU mnie jest porządek dopóki nie zabiorę się za robótkowanie,
OdpowiedzUsuńa ostatnio moim powiedzeniem stało się,że dzień bez robótkowania
jest dniem straconym więc...;)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w swoje progi częściej :)
Wpadnę, owszem:))
UsuńWitaj Dagmarko
OdpowiedzUsuńzapraszałaś, zapraszałaś to jestem - mogę się rozgościć?
Ja też mam taką w otoczeniu co to nawet krzyczy na dzieci jak wejdą bosą nogą na wypolerowaną terakotę, która lśni w kuchni niczym lustro - ale koleżanka z niej super :)
pozdrawiam Cię serdecznie
Dorota
Witam i zapraszam częściej:))
UsuńCzy to teściowa, he, he???
OdpowiedzUsuńWszystko jest dobre w granicach zdrowego rozsądku.Ale jeżeli Jej to się podoba........jej sprawa. Ja wolę by dom był żywy i każdy chciał w nim przebywać. Tapety świetne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe tapetki to również na ścianki, nie tylko na bloga!
OdpowiedzUsuńHmmm, u nas na wsi to nawet świnie czy krowy nie jedzą z podłogi ;-). Bo mają korytka ;).
Ja, jak już muszę u kogoś bez butów, to wolę we własnych skarpetach niż cudzych kapciach ;). No, chyba, że podłoga nie wygląda na taką, z której można jeść :))) - bo choć i dla mnie sprzątanie nie jest priorytetem, to jednak zdarzały mi się podłogi, na których nawet but bał się stanąć ;).
Ten drugi od góry "ukradłam sobie" na blogowe tło - mam nadzieje, że mogłam???
UsuńJejku... a ja wolę kiedy goście jednak zdejmują buty... :) czyli, że moi goście nie lubią mnie?
OdpowiedzUsuńWidzę, że groszki królują :)
P.S. Bólu nie lubię :) owszem, ale to nie będzie przypalanie żelazem... mam nadzieję ;D ale zaczęłaś nieźle, jakbyś chciała mi na ambicję wejść :)
Popieram zdrowe podejście do życia :) . Tapetki piękne ! Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDobrze ,że ten cień perfekcyjnej pani domu , nie był aż tak długo żeby paść na Ciebie;)
OdpowiedzUsuńTwoje słowa muszę zapamiętać! Dziękuję Tobie za nie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń