poniedziałek, 17 lutego 2014

Zwykła zwykłość:)

Codzienność, zwykłość, minuta po minucie, chwila po chwili.
Uśmiech , grymas, tak wyczekiwany promień słońca , lepienie z ciastoliny, okruchy, para nad gorącą herbatą.
Próbuję złapać w kadr tę ulotność. To wbrew pozorom bardzo trudna sztuka.







10 komentarzy:

  1. Pokazałaś to po swojemu. Mnie urzekło. Zwłaszcza te migotki na łyżeczka. Sfotografowałaś pyłek wróżki Dzyń Dzyń

    OdpowiedzUsuń
  2. Udalo Ci sie upolowac promienie sloneczne, co wcale nie jest latwe . Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe fotki,
    nie kojarzę czy pokazywałaś już swoją kuchnię(muszę pobuszować w wolnej chwili po Twoim blogu i poszukać),ale jeśli nie to z przyjemnością bm ją zobaczyła....

    OdpowiedzUsuń
  4. Kuchnie pokazywałam skrawkowo, ale czynię wiosenne przemiany:)) Czekam na lepsze światło i zrobię kilka nowych fotek:))
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. zwyczajność niezwyczajna:)

    OdpowiedzUsuń
  6. moja mama ma identyczną cukiernicę! uwielbiam ją :) to był prezent ślubny dla moich rodziców :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też mojej mamy:)) Tak mi się podobała, że zmieniła właścicielkę:))
      Pozdrawiam

      Usuń