wtorek, 26 marca 2013

Nie wiem co wisi w powietrzu ale u nas na pewno coś niefajnego, wszyscy chorzy, dzieciaki, my . Kupiłam kwiatki, żeby sobie trochę poprawić humorek:)) bo mi jakoś nie za wesoło przed tymi świętami, które miały być we Wrocławiu z babcią , dziadkiem i rodzinnym spotkaniem przy świątecznym stole jak każdego roku. No niestety , życie pisze czasem swój scenariusz i trzeba przyjmować to z pokorą. Będę chyba musiała jedna przystroić dom, w którym zostaniemy. Zaczęłam więc od kwiatków:))







7 komentarzy:

  1. Chociaż w kwiatach wiosna :-)
    Zdrówka Wam życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Duuuuużo zdrowia dla Was życzę :)
    Wiosna w doniczce ,zawsze to jakaś pociecha!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę zdrówka, slicznie , zółciutko sie zrobiło u Ciebie, pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czasem taki "policzek" od losu bywa zbawienny, człowiek łapie dystans, ale też bardziej docenia rodzinę

    OdpowiedzUsuń
  5. W powietrzu naprawdę coś jest! Ja też jeszcze dogorywam :(
    Kwiatuszki piękne, a o święta się nie martw, ważne że spędzisz je z najbliższymi :)
    Ja wyruszam jutro z Mężem w podróż z Pomorza na Mazury :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna wiosenna kompozycja. Czasem to wystarczy żeby poprawić nastrój. Ja także życzę Wam zdrówka...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wam Dziewczynki, wszystkim bez wyjątku ,za cieple słówka i pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń